Szkolić każdy może?

W poprzednim wpisie było pozytywnie, aby jednak nie psuć prawdziwego obrazu KZ (który nie jest zbyt wesoły), teraz przykład wypaczania tej szczytnej idei. Myślę, że każdy audytor, główny księgowy i kontroler otrzymał od stycznia 2010 przynajmniej jedną ofertę szkolenia z Kontroli Zarządczej, wiele osób zapewne z tych ofert skorzystało. Jaka jest jakość tych szkoleń? Pisząc o jakości nie mam na myśli tego, że wykładowca mówi cicho, nie jest inspirujący bądź nie daje przykładów. Mam na myśli przypadek kiedy wykładowca nie ma pojęcia na czym KZ polega, ale mimo to przez kilka godzin wkłada „niewinnym” ludziom swoją „wizję” Kontroli Zarządczej. Za osoby najbardziej predystynowane do szkolenia z modeli kontroli wewnętrznej uważam audytorów wewnętrznych (przynajmniej jeżeli chodzi o administrację publiczną). Dlaczego tak jest? To proste – dobry audytor zna i rozumie COSO, COSO II już od kilku lat i widzi, że KZ jest polskim odzwierciedleniem modelu kontroli wewnętrznej.
Z czym zaś kojarzy się tzw. „większości ludzi” kontrola wewnętrzna? Niestety z kontrolerem, który z lupą przegląda stosy dokumentów i którego należy się bać. Jeżeli dla czytelników tego wpisu jest to absurdalne to bardzo się cieszę, ale zapewniam, że są ludzie, dla których jest to oczywiste. Niestety w swoim czasie podobne tezy zostały zawarte nawet w szacownej „Kontroli Państwowej” i tylko riposta pracownika KPRM uratowała „honor” zarówno KZ jak i samego periodyku.
Tytuł nawiązuje jednak do szkoleń. Warto jednak wrzucić do jednego „worka” wykładowców, autorów książek i artykułów którzy nie znając COSO (które jest jednym z inspiracji Standardów Kontroli Zarządczej) popuszczają wodze fantazji i budują własne koncepcje. Wiem, że każdy ma prawo do własnego zdania, papier wszystko przyjmie. Prezentowanie jednakże swoich tez osobom, które nie znają tematyki i udają się na szkolenie do „profesjonalisty” jest niemalże zbrodnią. Wyobraźmy sobie grupę sekretarzy oraz skarbników, którzy w dobrej wierze udali się na szkolenie – wszak trzeba spełnić ustawowe obowiązki. I czegoś się tam dowiadują – plan kontroli zarządczej, upoważnienie do kontroli zarządczej oraz protokół z kontroli zarządczej.



PS. Wspaniałomyślnie spuszczę zasłonę milczenia na nazwę firmy oraz nazwisko „eksperta”.

Komentarze

  1. Niestety takich wykładowców i autorów książek, którzy są "fachowcami" z zakresu kontroli zarządczej jest wielu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Warto by się zastanowić, czy na jakość co niektórych szkoleń i książek dotyczących tematyki kontroli zarządczej nie ma wpływu całkowity ostatnimi latami brak zainteresowania Departamentu Audytu MF jednostkami spoza resortu finansów??

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobre ;)
    Pozdrowienia od "kontrolera",
    Wojtek S.
    [Niech duch "ZiM" będzie z Tobą" ;)]

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo dziękuje za komentarze i odwiedziny, zapraszam w przyszłości i oczekuje surowych komentarzy a nawet polemiki.

    Wojtek - miło Cię tu spotkać! Duch ZiM jest we mnie, tym bardziej, że wciąż mam kontakt z naszą alma mater:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zanim przewinęłam stronę do końca, sądziłam, że z tymi "protokołami", "upoważnieniami" to żart, przejaskrawienie, a to fakt autentyczny. Szkoda, że mamy coraz więcej bezkrytycznych wobec siebie pseudo-fachowców. Może należałoby się zastanowić nad certyfikacją szkolących, weryfikacją ich wiedzy, czy coś w tym rodzaju. Inaczej, radosna twórczość może nie mieć granic, a nic dobrego z tego nie wyniknie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy ktoś pisze "fakt autentyczny" w poście wyśmiewającym cudzy brak edukacji to ręce opadają.
      Może jeszcze cofa się Pani do tyłu w edukacji?

      Usuń
  6. może niepotrzebnie Pan sie powstrzymał on podania firmy która takie szkolenie zorganizowała, myślę, że byłby wskazane piętnować rozpowszechianie nieprawdy i jeszcze branie za to pieniędzy publicznych

    OdpowiedzUsuń
  7. Być może, ale wskaże jedną firmę a ile jeszcze takich jest? Najlepiej wnikliwie analizować ofertę każdego szkoleniowca i każdej firmy.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kontrola wewnętrzna a audyt wewnętrzny

Komentarz do projektu ustawy o ochronie osób zgłaszających naruszenia prawa